Przedstawiamy relację z wyjazdu nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, świetlicy i logopedii na Sycylię do Barcellona Pozzo di Gotto w ramach projektu „Wiedza, kompetencje, umiejętności” we współpracy z EProject Consult.  

Po przylocie i powitaniu w hotelu udałyśmy się na spacer po urokliwym miasteczku, aby poczuć atmosferę Włoch, poznać architekturę
i posmakować  sycylijskich potraw.  

Kolejne dni upłynęły na aktywnym uczestnictwie w projekcie. Spotkałyśmy się
z panią dyrektor i gronem pedagogicznym szkoły podstawowej Istituto Comprensivo Statale “L’Capuana”. Po konsultacjach z kadrą zostałyśmy przydzielone do klas na różnych poziomach, gdzie rozpoczęłyśmy szczegółową obserwację i analizę włoskiego systemu edukacji. 

Jedną z wieloletnich tradycji szkoły w Barcellona Pozzo di Gotto jest wykonywanie i umieszczanie fotografii prezentujących grono pedagogiczne.
Co więcej, fotografie przedstawiają również grupy uczniów na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Ten zwyczaj pokazuje, jak zmieniała się charakterystyka oraz liczebność społeczności szkolnej.

 Innym elementem wystroju znajdującym się w centralnej części budynku jest niezwykle precyzyjna makieta całego kompleksu szkolnego.

 Mury budynku ozdobione są przez prace plastyczne uczniów prezentujące różne style i nurty w sztuce. Przechadzając się korytarzami, można odczuć, że edukacja plastyczna i artystyczna jest kluczowym elementem włoskiego systemu edukacji.   

Wyraźnie odczuwalne różnice mogłyśmy zaobserwować, wchodząc bezpośrednio do sal lekcyjnych, gdzie uczniowie posiadają pojedyncze ławki, które są idealnym rozwiązaniem do częstego przeorganizowywania pracy podczas zajęć edukacyjnych. Niemałym zaskoczeniem dla nas była liczebność grup – do osiemnastu uczniów w klasie. Ma to ogromny wpływ na komfort pracy w zespole. Jest to pokłosie zmian, które zostały wprowadzone ze względu na okres pandemiczny. Zmniejszenie liczby uczniów okazało się sukcesem  
i przyniosło na tyle pożądane efekty w relacji uczeń - nauczyciel, że nie przywrócono już rozwiązań sprzed pandemii.  

Uczniowie mają do wyboru dwie ścieżki nauki: podstawową lub wydłużoną - z laboratoriami po głównych lekcjach. Naukę rozpoczynają o godz. 8:00 z przerwami o 10:30 na śniadanie i 12:30 na lunch.  W trakcie zajęć edukacyjnych nauczyciele zmieniają się po przeprowadzeniu swoich lekcji.  
W odróżnieniu od polskich placówek, nauczyciele już na pierwszym etapie edukacyjnym prowadzą lekcje zgodnie ze swoją specjalizacją. Oznacza to, że we włoskich szkołach nie ma nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej. Uczniowie od najmłodszych lat pracują na lekcjach z podziałem na konkretne przedmioty, takie jak historia, język włoski, matematyka.  

Podczas pobytu na Sycylii miałyśmy również okazję odwiedzić szkołę Scuola Elementare Statale “Aldo Moro” umiejscowioną na niezwykle urokliwym wzgórzu w miejscowości Castroreale. W szkole tej uczniowie wraz
z nauczycielami przygotowali przedstawienie ukazujące historię i tradycje związane z kulturą włoską oraz poczęstunek z sycylijskimi przysmakami.

Nie zabrakło również polskich akcentów - powitał nas napis: “Witamy w naszej szkole”.

 

Po prezentacji budynku szkoły miałyśmy okazję do rozmowy z nauczycielami oraz uczniami poszczególnych klas, możliwość wymiany spostrzeżeń, a także zadawania pytań.  Naszą uwagę zwróciła sala do zajęć wychowania fizycznego urządzona na wzór ulicy – z pasami oraz znakami drogowymi. Ze względu na dość istotny problem na Sycylii związany z nieprzestrzeganiem zasad ruchu drogowego na ulicach uczniowie już od najmłodszych lat uczą się bezpiecznych zachowań.  

Kolejnym etapem była historyczna wycieczka z przewodnikiem
po miasteczku. Miałyśmy okazję zwiedzić katedrę Duomo di Castroreale oraz zamek z punktem widokowym Castello di Castroreale.

Na koniec udałyśmy się do parku Jelebi pełnego monumentalnych rzeźb autorstwa Mariano Pietriniego i zapierających dech w piersiach widoków. Sycylijski zachód słońca w tym miejscu był dla nas przeżyciem, którego nigdy nie zapomnimy.   

Podstawowym założeniem naszego projektu jest realizacja wyznaczonych celów - podniesienie kompetencji zawodowych, językowych, interkulturowych, a także poznanie nowych metod, form i sposobów nauczania. Każdy dzień przynosił nam wiele refleksji. Każda z nas wyciągała inne wnioski, miała różne obserwacje, oto niektóre z nich: 

„We Włoszech nie istnieje szkolnictwo specjalne, osoby
z niepełnosprawnościami uczą się razem z osobami pełnosprawnymi w ramach systemu edukacji włączającej. Uczniowie ci mają indywidualny plan nauczania umożliwiający włączenie w powszechny system szkolnictwa. Każdy z nich ma także swojego nauczyciela wspomagającego, a co za tym idzie, ile orzeczeń, tylu specjalistów (nauczycieli) w jednej klasie. Widziałyśmy klasy, w których pracowało jednocześnie nawet czterech nauczycieli. Dla uczniów
z niepełnosprawnościami organizowane są warsztaty plastyczne, artystyczne itp. Włoskie dzieci od początku uczą się akceptacji i tolerancji oraz poszanowania innych kultur. Są bardzo empatyczne i pomocne wobec swoich niepełnosprawnych kolegów." -
podsumowuje pani Dominika Kropiewnicka, nauczyciel współorganizujący kształcenie specjalne.  

Nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, pani Magdalena Kusio zauważyła: „Czasem najprostsze rozwiązania są najcelniejsze. Włoscy rówieśnicy naszych uczniów podczas codziennej nauki wykorzystują papierowe kalendarze. Każde dziecko posiada własnoręcznie ozdobiony notatnik, który służy im do zapisywania celów oraz zadań na najbliższy czas. Uczniowie dzięki tak prostemu rozwiązaniu uczą się sposobów zapisywania i odczytywania dat, miesięcy, dni tygodnia.  Największą wartością, jaką wyniosłam z moich obserwacji, była współpraca rówieśnicza. Uczniowie w trakcie zajęć z chęcią sobie pomagają, wspierają się. Nie widać było rywalizacji, a szacunek zarówno w stosunku do kolegów i koleżanek, nauczycieli, jak i wobec nas - gości obserwujących lekcje. Dzieci były niezwykle przejęte i próbowały nawiązać z nami kontakt. Udało mi się pokazać także zdjęcia swojej sali, która w porównaniu do włoskiej jest niezwykle kolorowa. Włoscy uczniowie, słysząc, że ich polscy rówieśnicy mogą spędzać czas na aktywnej zabawie po lekcjach, byli bardzo zaskoczeni. Wynika to z faktu, że we włoskich szkołach nie istnieje funkcja świetlicy szkolnej, a po zakończonych lekcjach dzieci wracają do swoich domów”.    

Pani Magda Tylak, logopeda, ma następujące spostrzeżenia: „Obserwacja lekcji w sycylijskich szkołach była idealnym sposobem na zgłębienie tajników pracy włoskich nauczycieli. Duży nacisk kładzie się na zajęcia kształtujące umiejętności manualne i pobudzające kreatywność. Uczniowie tworzą barwne prace plastyczne, które często wymagają dużej precyzji.   Z mojej perspektywy, nauczyciela-logopedy, widziałam w tym wiele korzyści związanych
z holistycznym rozwojem uczniów. W pracy logopedy pomoce dydaktyczne odgrywają istotną rolę. Powinny być one atrakcyjne, ale nie rozpraszające. Ten złoty środek przejawiał się w estetyce i funkcjonalności włoskich pomocy dydaktycznych, które zainspirowały mnie do wprowadzania podobnych rozwiązań na swoich zajęciach.
 

We Włoszech, tak samo jak w Polsce, dużą wartość ma rozmowa. Podczas lekcji często przybiera ona formę dyskusji zarówno między nauczycielem a uczniem, jak i między samymi uczniami. Ponadto w wielu sytuacjach komunikacyjnych potwierdzało się, że gdy tylko jest chęć, szybko znajduje się sposób. Wymiana doświadczeń z włoskimi nauczycielami, możliwość zobaczenia, jak funkcjonują szkoły na Sycylii i przede wszystkim wartościowe rozmowy z uczniami i nauczycielami, naprawdę poszerzyły moje horyzonty”. 

 

Ciekawe wnioski wyciągnęła pani Justyna Olszówka, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej: „Eksploatacja szkolnictwa włoskiego wniosła świeży powiew w postrzeganie i sposoby przekazywania wiedzy. Największe wrażenie zrobiła na mnie metoda analogiczna Borto lato, która zrewolucjonizowała sposób nauczania w szkołach podstawowych we Włoszech. Metoda ta odwołuje się do dziecięcej intuicji, aby przekształcić naukę w radosny lot odkrywania, skupiając się na wrodzonym sposobie uczenia się. Metoda ta zakłada trzy główne punkty:  

– opiera się na naturalnym sposobie uczenia się dzieci, które w rzeczywistości uczą się jeszcze przed pójściem do szkoły,  

– jest zrozumiała na pierwszy rzut oka: nie wymaga żadnej konkretnej
i wcześniejszej nauki, a jedynie ponownie odkrywa zdolności dzieci,
 

– ułatwia dydaktykę i pracę nauczycieli, ponieważ nie narzuca dorosłym myślenia dydaktycznego, ale opiera się przede wszystkim na wrodzonych
i intuicyjnych zdolnościach dzieci, zaczynając od obliczeń umysłowych, które są im z natury bliskie, a następnie prowadzi je do pisemnych obliczeń i ich logarytmów. Zdobycie góry składa się z trzech etapów, a wszystkie obliczenia mentalne odbywają się w dwóch pierwszych obszarach. I właśnie tą metodą eskalujemy matematyczną Etnę”. 

Nowymi inspiracjami cieszy się również szkolna świetlica, dzięki dwóm nauczycielkom – pani Annie Gumulskiej - Ozdze oraz pani Angelice Dembińskiej.  Pani Angelika: „Na udział w projekcie Erasmus zdecydowałam się głównie z chęci polepszenia znajomości języka angielskiego oraz poznania struktury placówki włoskiej. Podczas pobytu i obserwacji lekcji oraz zajęć
w szkole włoskiej urzekła i zainteresowała mnie sala integracji sensorycznej. Pomieszczenie zaprojektowano metodą Snoezelen, która wywodzi się
z Holandii. Sala doświadczania świata jest wyposażona w różnorodne urządzenia, które stymulują rozwój zmysłów. Dzieci mają możliwość odbierania nowych bodźców i spędzają tam czasu w atmosferze pełnej relaksu. Na te zajęcia uczęszczały dzieci z wieloraką niepełnosprawnością. Terapeuci z pełnym zaangażowaniem opiekowali się nimi i wybierali odpowiednie miejsce w sali sensorycznej pod kątem niepełnosprawności. Moją uwagę przykuły interaktywne kolumny wodne, które miały za zadanie dostarczyć dziecku przyjemnych wrażeń wzrokowych”. 

Pani Anna podsumowuje: „Wyjazd do Włoch to przede wszystkim poszerzenie kompetencji zawodowych. Możliwość zobaczenia sycylijskiej szkoły „od kuchni” to jedno z moich najciekawszych zawodowych doświadczeń. Sycylijska szkoła jest pełna kontrastów. Prosty, surowy budynek stanowi doskonałe tło dla pięknych kolorowych grafik, mozaik czy plakatów własnoręcznie wykonanych przez uczniów. Skromne, granatowe mundurki przypominają czasy mojego dzieciństwa, lecz posiadają spersonalizowane nowoczesne emblematy np. motyw kapitana Ameryki u chłopców czy cekiny, motylki w przypadku dziewczynek. Nauczycielki, które miałam okazję obserwować, odznaczały się niezwykłą cierpliwością i ciepłem, ale też profesjonalizmem i zaskakującą wręcz umiejętnością stawiania granic. Urzekła mnie relacja, jaką umiały zbudować

ze swoim uczniem. Relacja „uczeń - mistrz”, której niejeden z polskich nauczycieli mógłby pozazdrościć. Do dziś dźwięczą mi uszach wypowiadane
z estymą przez sycylijskich uczniów słowa: „Maestra, maestra!”
 

 

Realizacja projektu była niemałym wyzwaniem. Wyjazd oraz pobyt był elementem procesu, który rozpoczęłyśmy jako pierwsza grupa. Przed naszymi nauczycielami stoją teraz kolejne wyzwania. Wróciłyśmy do Polski z głowami pełnymi spostrzeżeń i pomysłów. Każda z nas zapewne wprowadzi do swojej pracy zmiany inspirowane powiewem sycylijskiego powietrza.  

Dzięki nawiązaniu współpracy z włoskimi, greckimi oraz polskimi placówkami możemy rozbudowywać ideę współpracy międzynarodowej oraz budować w uczniach postawę świadomych Europejczyków, otwartych na kulturę, historię i tradycję.Najbliższe miesiące będą okresem wdrażania zdobytej wiedzy do programu szkoły, a także tworzenia nowych planów. Możliwość uczestnictwa w projekcie job shadowing to niezwykła szansa
na rozwinięcie swoich zawodowych pasji. Poza zaznajamianiem się z włoskim szkolnictwem udało nam się również zgłębić sycylijską kuchnię, tradycję
i historię. Wyjazd za granicę pozwolił nam podnieść kompetencje językowe, nawiązać kontakty w środowisku międzynarodowym oraz zwiedzić wiele ciekawych historycznie miejsc. Dzięki temu będziemy mogły zorganizować
w naszej szkole dni kultury włoskiej, wystawy, które będą namiastką tego, czego mogłyśmy doświadczyć u podnóża Etny.